2019-10-14
Pokarmowa sinusoida szczupaka
Utarło się wśród spinningistów powiedzenie, że szczupak to głupia i niewymagająca ryba. Mówi się że rzucisz byle czym i jak trafisz pajkowi przynętą w głowę to niemal jest pewne, że ten chwyci z impetem twój wabik. Jestem przeciwnikiem tej teorii. Wiele wypraw, które poświęciłem szczupakom utwierdziły mnie w przekonaniu, że aby złowić prawdziwą bestie należy spełnić co najmniej kilka bardzo istotnych warunków. Prawda jest też taka, że jak jeść nie chce to nie skusisz go niczym… No prawie niczym!
Przynęty wędkarskie to dla mnie temat w spinningu numer jeden. Im od wielu lat poświęciłem wiele czasu i energii. Wiele lat temu kierunek konstrukcji, pracy i koloru wyznaczyły mi klenie potem bolenie aż przyszedł czas na pstrągi. Kiedy wydawało się, że po pstrągu nie ma już nic więcej okazało się że godnym przeciwnikiem jest szczupak. Ryba pospolita, żarłoczna ale mimo to wredna i mająca swoje humory. Najfajniejsze jest to, że w przypadku szczupaka bardzo łatwo możemy pracować na samej przynęcie. Konstruując jerki możemy niemal dowolnie nadawać im charakter pracy oraz operować ich przeznaczniem, głębokością pracy a na samym końcu dodajemy jedynie detale w postaci faktury czy koloru.
Przynęty wędkarskie to dla mnie temat w spinningu numer jeden. Im od wielu lat poświęciłem wiele czasu i energii. Wiele lat temu kierunek konstrukcji, pracy i koloru wyznaczyły mi klenie potem bolenie aż przyszedł czas na pstrągi. Kiedy wydawało się, że po pstrągu nie ma już nic więcej okazało się że godnym przeciwnikiem jest szczupak. Ryba pospolita, żarłoczna ale mimo to wredna i mająca swoje humory. Najfajniejsze jest to, że w przypadku szczupaka bardzo łatwo możemy pracować na samej przynęcie. Konstruując jerki możemy niemal dowolnie nadawać im charakter pracy oraz operować ich przeznaczniem, głębokością pracy a na samym końcu dodajemy jedynie detale w postaci faktury czy koloru.
Wędka na szczupaka
W skrócie o wędce. Aby pozostawić sobie najwięcej miejsca na meritum tematu, krótko o zestawie do jerkowania z wykorzystaniem „poważnych” przynęt szczupakowych. Od pewnego czasu wspólnie z kilkoma doskonałymi łowcami szczupaków holowaliśmy pajki za pomocą przeróżnych wędek i dziś śmiało mogę stwierdzić, że to producenci z USA powinni stać się dla nas wyrocznią jeśli chodzi wykorzystywane wędki. Lansowane ostatnimi laty w Polsce, krótkie i sztywne kije do jerkowania mówiąc najprościej się nie nadają. Amerykanie wiele lat temu doszli do wniosku, że kij na duże ryby z wykorzystaniem dużej przynęty nie może być krótki, nie może być sztywny i nie może mieć krótkiego dolnika. Najwygodniejsze są wędki mocne, mięsiste, niemal gumiaste i nie krótsze niż 230 cm.
Co jedzą szczupaki
Sinusoidy żerowania. Do analizy tematu szczupaków zainspirował mnie pewien wędkarz, który polował na prawdziwe okazy w Irlandii. Miał pod dostatkiem ryb przeróżnej wielkości. Jego celem były ryby mierzące pond metr i to one stały się dla mojego rozmówcy obiektem zainteresowania. Konkluzją wielogodzinnych rozmów były dwie bardzo cenne informacje. Po pierwsze duże szczupaki wedle irlandzkich statystyk zostały złowione na wielkie martwe ryby lub na potężne jerki. Ryby w standardowym rozmiarze 60-80cm żerowały niemal przez cały rok jednak zgłoszenia tej wielkości ryb do statystyk odnotowywane były jedynie w pewnych cyklach. Najprościej mówiąc co kilka tygodni następowały szczupakowe żniwa. I teraz najciekawsze w okresie mniejszej liczby łowionych średniaków łowione najcięższe mamuśki! Zasadę tę potwierdzają nasi znajomi Szwedzi, którzy całe swoje spinningowe życie poświęcili szczupakom. Mówią jedno. Trzy tygodnie słabe - jeden tydzień dobry. I kolejna od Szwedów rada… przynęta nie mniejsza jak 12 cm a najlepiej 20cm ;)
Jak zatem potraktować tego rodzaju informacje aby w naszych rodzimych warunkach móc połowić z największym prawdopodobieństwem. Moim zdaniem najważniejsze jest dobranie tak przynęty do swojego pudełka aby w sposób maksymalny wykorzystać skłonności i charakter szczupaków. Nie zawsze jest bowiem „dzień konia”, znamy tez rybność naszych łowisk zatem warto wykorzystać przynęty przygotowane celowo właśnie dla szczupaka. Co to zatem znaczy „dla szczupaka”?
Jak zatem potraktować tego rodzaju informacje aby w naszych rodzimych warunkach móc połowić z największym prawdopodobieństwem. Moim zdaniem najważniejsze jest dobranie tak przynęty do swojego pudełka aby w sposób maksymalny wykorzystać skłonności i charakter szczupaków. Nie zawsze jest bowiem „dzień konia”, znamy tez rybność naszych łowisk zatem warto wykorzystać przynęty przygotowane celowo właśnie dla szczupaka. Co to zatem znaczy „dla szczupaka”?
Przynęty na szczupaka
Cechy szczupakowej akcji. Najłatwiej będzie jak wyobrazicie sobie konające plotkę, która ostatkami sił stara się ustabilizować swoją pozycję. Mimo największych prób i starań ciągle przewraca się z boku na bok aby co kilka chwil osiąść na dnie zbiornika. To dla szczupaka jasny sygnał do nakrytego stołu. Nie ma prawdopodobnie szczupaka który pogardzi takim żywczykiem. Takie Jerki wybierajmy te skuteczne będą nawet podczas okresów słabego żerowania. Przynęty bezsterowe, które pozwalają wydusić z nich wyjątkową pracę do złudzenia przypominającą trącona rybę niestety nico trudniej jest poprowadzić. Wielu wędkarzy może szybko porzucić przynętę bowiem ta wydaje się na pierwszy rzut oka niestabilna, nieregularna,,, dziwna. I to właśnie takie przynęty moim zdaniem skrywają w sobie największa skuteczność. Bodaj trzy lata temu pierwszy raz pochwaliliśmy się naszym Koro CF. Prace nad tym jerkiem trwały ponad dwa lata na różnych łowiskach w kraju oraz za granicą. Zadaniem Koro było możliwość obłowienia wody o głębokości od 50 cm do nawet 3 metrów. Jerk został skonstruowany tak aby przy najmniejszym nawet dotknięciu szczytówka wędziska odskoczył, mignął lub zakołysał się tak jak to mają w nawyku słabe ryby które za kilka chwil mają stać się ofiara szczupaka. Największą jednak zaleta tej przynęty jest to że dzięki odpowiedniemu prowadzaniu uzyskać możemy zupełnie inne akcje niemal jak byśmy mieli kilka przynęt w jednej.
Zdecydowanie większym wyzwaniem są głębsze łowiska czyli woda od 2 do 5 metrów. Trudność polega na tym, że w drewnianej przynęcie należy ukryć ołów wystarczający do tego że nasz jerk zejdzie tam gdzie spodziewamy się szczupaków. Będzie przy tym nadal pracował jak mucha w smole. Przyznać musze że do takich zadań potrzebny był ciężki i szybko tonący jerk ale nadal spełniający zadania ulubionej pracy szczupakowej. Na bazie takich założeń powstał Abor czyli leszczyk z tendencjami do ostrej pracy w każdej niemal fazie prowadzenia. Ostry i agresywny ale jednocześnie przy odpowiednim prowadzeniu nieregularny i trącony.
Dlaczego akurat te dwie przynęty? Doskonale wiem jak wyglądają przygotowania do kolejnej wędkarskiej wyprawy. Pakowanie kolejnego ledwo domkniętego pudełka już mocno mnie zmęczyło. Dziś od dłuższego czasu zabieram po kilka wersji kolorystycznych Koro i Abora i dzięki tym dwóm modelom jestem w stanie obłowić niemal wszystkie jesienne łowiska. Dzięki swoim właściwościom Jerki na szczupaka możemy wykorzystać w niemal dowolny sposób łowiąc od samej powierzchni szybkimi susami aż po bardzo leniwe jedynie podrygiwanie na nawet pięciu metrach głębokości. Co ciekawe nasi szwedzcy koledzy Abora upodobali sobie w trolinnigu. Mamy zatem duet zadaniowy na szczupaki w każdej fazie ich aktywności.
I teraz chyba to co najbardziej lubimy czyli kolory. Wiadomo, że na starcie zawsze sięgniemy po klasyki i naturalne barwy. Te swoją skuteczność potwierdzają niemal we wszystkich warunkach bez względu na rodzaj łowiska. Czasem bywają bardziej skuteczne czasem mniej jednak zawsze gwarantują efekty. Zdecydowane inaczej sprawa wygląda z wszelkiego rodzaju papugami. Klasyczne fajertajgery doskonale sprawdzają sie latem oraz przez cały sezon w Skandynawii. Prawdopodobnie dzieje się tak ze względu na przejrzystość i zabarwienie wody. Wraz ze spadkiem temperatury wody jej przejrzystość zdecydowanie wzrasta i wówczas do łask powracają klasyki. Ja jednak zwróciłem uwagę, że szczupakowi upodobania do ostrych barw warto przenieść nawet na zimne pory roku i do klasycznych srebrnych boków dodają ostry akcent na grzbiecie uzyskujemy zestawienie któremu szczupaki nie potrafią się oprzeć.
Zdecydowanie większym wyzwaniem są głębsze łowiska czyli woda od 2 do 5 metrów. Trudność polega na tym, że w drewnianej przynęcie należy ukryć ołów wystarczający do tego że nasz jerk zejdzie tam gdzie spodziewamy się szczupaków. Będzie przy tym nadal pracował jak mucha w smole. Przyznać musze że do takich zadań potrzebny był ciężki i szybko tonący jerk ale nadal spełniający zadania ulubionej pracy szczupakowej. Na bazie takich założeń powstał Abor czyli leszczyk z tendencjami do ostrej pracy w każdej niemal fazie prowadzenia. Ostry i agresywny ale jednocześnie przy odpowiednim prowadzeniu nieregularny i trącony.
Dlaczego akurat te dwie przynęty? Doskonale wiem jak wyglądają przygotowania do kolejnej wędkarskiej wyprawy. Pakowanie kolejnego ledwo domkniętego pudełka już mocno mnie zmęczyło. Dziś od dłuższego czasu zabieram po kilka wersji kolorystycznych Koro i Abora i dzięki tym dwóm modelom jestem w stanie obłowić niemal wszystkie jesienne łowiska. Dzięki swoim właściwościom Jerki na szczupaka możemy wykorzystać w niemal dowolny sposób łowiąc od samej powierzchni szybkimi susami aż po bardzo leniwe jedynie podrygiwanie na nawet pięciu metrach głębokości. Co ciekawe nasi szwedzcy koledzy Abora upodobali sobie w trolinnigu. Mamy zatem duet zadaniowy na szczupaki w każdej fazie ich aktywności.
I teraz chyba to co najbardziej lubimy czyli kolory. Wiadomo, że na starcie zawsze sięgniemy po klasyki i naturalne barwy. Te swoją skuteczność potwierdzają niemal we wszystkich warunkach bez względu na rodzaj łowiska. Czasem bywają bardziej skuteczne czasem mniej jednak zawsze gwarantują efekty. Zdecydowane inaczej sprawa wygląda z wszelkiego rodzaju papugami. Klasyczne fajertajgery doskonale sprawdzają sie latem oraz przez cały sezon w Skandynawii. Prawdopodobnie dzieje się tak ze względu na przejrzystość i zabarwienie wody. Wraz ze spadkiem temperatury wody jej przejrzystość zdecydowanie wzrasta i wówczas do łask powracają klasyki. Ja jednak zwróciłem uwagę, że szczupakowi upodobania do ostrych barw warto przenieść nawet na zimne pory roku i do klasycznych srebrnych boków dodają ostry akcent na grzbiecie uzyskujemy zestawienie któremu szczupaki nie potrafią się oprzeć.
Niestety warunki w jakich łowimy zmuszają nas do bezwzględnej precyzji i bardzo pragmatycznego podejścia do samego łowienia. Tylko przemyślany dobór przynęty na szczupaka przyniesie nam zaplanowane łowienie ryb przyzwoitej wielkości. Z drugiej zaś strony trening w naszych rodzimych wodach zmusza do bardzo wnikliwej analizy tego co zaczepimy do agrafki. Efekt końcowy jest taki że jestem bezwzględnie przekonany ze polscy spinningiści sa najbardziej kreatywni i bez wątpienia najlepsi na świecie.
wahadłówka na szczupaka
wobler na szczupaka
przynęta na szczupaka
wahadłówka na szczupaka
wobler na szczupaka
przynęta na szczupaka
polecane dla Ciebie
Artykuły
Do napisania tego tekstu skłoniły mnie zapytania naszych klientów, dotyczące zastosowania wielu przynęt z oferty CF. Na początek postanowiłem podzielić się z Wami spostrzeżeniami na temat jerków. Wybór wynikał przede ...
Może to sen był, a może jawa, czyli opowieść o... byku i srebrzystych płociach.
Nieraz ujrzany zaledwie gwint od flaszki niejednemu język w gębie rozwiązuje tak skutecznie, że śpiewa jakby miał przed sobą partyturę, a hojny sponsor ...
Do napisania tego tekstu skłonił mnie ponad 30 letni staż wędkarski – zawarty w nim sposób widzenia i odbierania dzisiejszego wędkarstwa. Wiem, że część wędkarzy postrzega to wszystko podobnie – a moim celem jest ...
Wczoraj byłem na okoniach. Cały dzień wspólnie z moim kolegą ścigaliśmy garbuski dyskutując w przerwach o ich wyjątkowo chimerycznym zachowaniu. Raz brały, raz tylko skubały, aby na koniec całkowicie odpuścić sobie nasze ...
Szczęśliwy wędkarz, który choć raz miał okazję obserwować ataki okoni na drobnicę. Widowisko polujących drapieżników, które zapędzają drobne rybki tuż pod samą powierzchnię, wyzwala niesamowite emocje. ...
Dla każdego z nas, najpiękniejszą chyba chwilą jest widok wielkiej, pędzącej jak błyskawica ryby, która z impetem uderza w prowadzona przynętę. Błysk oliwkowo-złotego ciała, gejzer na wodzie i miękki pulsujący ciężar na ...
Niebywały upał obudził wędkarskie zapędy i rybi apetyt. O godzinie 11 rano termometry wskazywały 28 stopni w cieniu. Pot spływający po czole i żar lejący się z nieba zniechęcały do łowienia. Wtedy człowiek myśli tylko o ...