Wzdręga - spinningowa zagadka
Opiszę dziś moje doświadczenia związane z łowieniem wzdręg (i innych białych ryb) na spinning. Na początek kilka opisów technicznych, zaczynając od kija.
WĘDKA
Przy wyborze wędki ważnych jest kilka czynników. Po pierwsze długość, która nie powinna być krótsza niż 2,70m. Musimy mieć kij, którym wygodnie poślemy mikro przynętę na dużą odległość i będziemy w stanie ją odpowiednio poprowadzić. Po drugie akcja. Bardzo ważne jest, aby kij był delikatny, ale pracujący parabolicznie pod niedużym oporem. Wzdręga jest rybą żyjąca stadnie i okrutnie płochliwą, przez co nie tylko musimy delikatnie do niej podchodzić, po cichu podawać przynętę, ale i zaciętą rybę bardzo cicho wyholować. Sztywny kij, czy też wklejanka, odpada całkowicie do tego typu łowienia, ryba nie może nam się chlapnąć, a na sztywniaku najczęściej 'tańczy' po powierzchni. Ot cała filozofia doboru odpowiedniego patyka.
KOŁOWROTEK
Wbrew pozorom jest to bardzo ważny czynnik w całym osprzęcie i nie chodzi tu o precyzyjny hamulec. Kołowrotek musi mieć dużą, szeroką i płytką szpule oraz małe przełożenie, gdyż przynętę będziemy prowadzić bardzo, bardzo wolno. Szeroka szpula ułatwia wysnuwanie cienkiej żyłki podczas rzutu = większa odległość osiągana przez mikro przynętę.
ŻYŁKA
Żyłka musi być cienka, miękka, nie przegrubiona i co ważne - ciężka. Tu posłużę się nazwami, gdyż chcę Wam ułatwić, a nie utrudnić życie ;) Te parametry spełniają dwie znane mi żyłki na rynku, obie są matchowe: Maver Win oraz Trabucco XPS Match Pro. Obie pod śrubą mikrometryczną pokazały, że są odpowiednich rozmiarów i mają dużą masę własną, dzięki czemu również 'ciągną' przynętę podczas zarzutu - kolejny czynnik wydłużający rzut. Grubość ok. 0.08mm-0.10mm.
PRZYNĘTA
Tutaj zaczynają się schody. Jest wiele pomysłów: hak ze śruciną i kawałkiem twistera czy sztucznym robakiem, jednak z powodu ołowiu posiada za małą masę przy dużej objętości; mormyszka wolframowa z kawałkiem twistera lub sztucznym robakiem posiada dużą masę, lecz brak jej wyporności, co powowduje pikowanie w dół (wzdręgę łowimy pod powierzchnią, więc tak szybki opad utrudni nam poprowadzenie przynęty w odpowiedniej partii wody); mikro-wobler i mikro-obrotówka według mnie całkowicie się nie nadają - wzdręga sporadycznie atakuje małe rybki, częściej żywi się małymi żyjątkami wodnymi, robaczkami itp. No właśnie, jak imitować taki pokarm? Systemik z muchą i woblerem pływającym? Niepotrzebny chlupot woblera wpadającego do wody może wystraszyć wzdręgi, poza tym luz, który wytwarza się na przyponie z muchą utrudni nam zacięcie, będziemy się chlapać i nawet jak złapiemy jedną czy dwie, to i tak szybko wypłoszymy stado. Potrzebna jest więc przynęta mała, ciężka, ale zarazem wyporna. Jak to osiągnąć? Otóż po wielu kombinacjach, typu przyklejanie kawałka balsy do haka ze śrutem, doszedłem do tego jak! Ołów trzeba zastąpić wolframem - potrzebujemy masy, żeby zarzucić. Mamy już główkę. Hak - szerokie kolanko, inaczej nie zatniemy, ale zarazem nie za duży, okolice kiełżowej 14. Teraz problem główny: jak osiągnąć wyporność? Pióra i sierść lisa! Mały korpusik jak w kogucie, do tego krótki ogonek, żeby przypadkiem za sam ogon nie łapały i jest! W końcu! Praca taka, jak chciałem, prawie wisi w wodzie, a leci jak z procy! Po wypróbowaniu okazuje się, że różne kolorki okazały się skuteczne
, od białych, poprzez czerń, czerwień do (czego nie rozumiem) fluo pomarańczu. Wygląda to tak:
JAK I GDZIE SZUKAĆ?
Wzdręga, jak już pisałem jest rybą żyjącą stadnie, ale stada potrafią się szybko przemieszczać, więc łowienie tych ryb należy raczej do aktywnych. Szukamy ich w jeziorach, zazwyczaj w pobliżu trzcin oraz na podwodnych, płytkich łąkach. Lubią czystą wodę i łatwo je zauważyć, bo zostawiają charakterystyczne kręgi na wodzie. Przynętę najlepiej podać poza obszar ich żerowania i sprowadzić tak, aby przepłynęła w jego okolicach. Prowadzimy zazwyczaj jednostajnie, chwilami tylko zatrzymując pod powierzchnią wody. Musimy pamiętać, że mamy przynętę prowadzić bardzo wolno, gdyż ma imitować wszelakiego rodzaju żyjątka wodne, które zazwyczaj do szybkich nie należą.
Do połowu tych ryb najlepiej wybierać ciepłe, słoneczne i bezwietrzne dni. Najłatwiej je wtedy odnaleźć i złowić. To jedna z niewielu ryb, którą z powodzeniem możemy łowić w letnie miesiące, o godzinie 12 w południe, kiedy to najbardziej smaży ;)
Podsumowując: jeśli odpowiednio się przygotujemy i odpowiednio przemyślimy swoje łowienie, będziemy mieli super zabawę. Powodzenia!
Foto i tekst autor: forum_perch
Przeczytaj więcej:
jak łowić streamerem na spinning
jig - jigowanie - spinning
obrotówka na wzdręgę
przynęty spinningowe