St. Croix RAYFIN Spinning

Łowię na Wiśle i Rayfin do 28 g zastąpił mi 3 kije.\r\nJest to kij od klenia do przylowow sumka. Czuły, i piekielnej mocy w dolniku. Wszystkie przynenty mi ogarnia na najwyższym poziomie. Na daną chwilę najlepszy kij na boleń szczupak sandacz z brzegu Wisła

Zdecydowanie najbardziej wszechstronny kij w moim arsenale (RAYS274MHF2) ,a posiadam spora \"kolekcje\" patyków z najwyższej półki (robione na zamówienie borony , graphitelidery , w10, atuty itd.)\r\nWizualnie ,typowa amerykańska szkoła bez zbędnych upiększeń , sprzęt który stworzony został do łowienia ryb a nie by świecić jak choinka w święta, dla ścisłości kij jest w kolorze turkusowym.\r\nNiesamowicie czuły, wspaniałe ładujący przynętę i świetnie trzymający rybę.Spokojnie obsługujący 90% moich Wiślanych przynęt ,zaczynając od 9cm rapali orginal , poprzez gumy , wahadłówki ,cykady , aż do sporej wielkości woblerów szczupakowych.\r\nZ minusów, brak materiałowego pokrowca który w tej cenie powinien być obowiązkowy , ale St Croix od kilkunastu lat skąpi na tym elemencie ,dostarczając kije w jakiś dziwnych plastikowych \"kondomach\"\r\nJednak uważam ,iż wart jest każdej złotówki jaka na niego wydałem , sprawiając ogromną przyjemność gdy na niego łowię.\r\nW mojej ocenie 10/10.